Tak to się wszystko rozpoczęło...
Pierwsza Piesza Pielgrzymka do Lichenia wyruszyła z Grodziska Mazowieckiego 27 czerwca 1981 roku i po ośmiu dniach wędrówki dotarła na Licheńskie wzgórze przed oblicze Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski. Grupa Pątnicza liczyła niespełna 14 osób...
POCZĄTKI
1981-1992
Pierwsza Piesza Pielgrzymka do Lichenia wyruszyła z Grodziska Mazowieckiego 27 czerwca 1981 roku i po ośmiu dniach wędrówki dotarła na Licheńskie wzgórze przed oblicze Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski. Grupa Pątnicza liczyła niespełna 14 osób. Z Grodziska wyruszyło 11 pątników. Inicjatorem tej grupy był Bogdan Owczarek z Grodziska Mazowieckiego z poparciem i zaangażowaniem swojej rodziny. Motywem przewodnim było podziękowanie Matce Bożej za pomyślne zakończenie służby wojskowej. Atmosfera i duchowe przeżycia tej pierwszej pielgrzymki sprawiły iż zapragnęli to przygodę z Bogiem powtórzyć.
Stan wojenny wprowadzony 13 grudnia 1981 roku nie ostudził i nie przeszkodził w organizacji następnych Pielgrzymek. Mimo szykan i gróźb - ze strony władzy komunistycznej - młodzi ludzie wciąż wędrowali. Następne Pielgrzymki stawały się coraz liczniejsze i wieść o jej istnieniu rozchodziła się po całym kraju. Przyjeżdżali ludzie z różnych stron Polski. Od Pomorza i Wielkopolski po Dolny i Górny Śląsk, jak również Lubelszczyznę i Zamojszczyznę nie omijając Starego Grodu Krakowa.
Pierwszym opiekunem duchowym był Ksiądz Andrzej Ruszkowski z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Grodzisku Maz. Pielgrzymka rosła w siłę i umacniała się duchowo. W roku 1988 Patronat nad Pielgrzymką objął Ks. Eugeniusz Dziedzic z parafii Miłosierdzia Bożego w Grodzisku. Jego zaangażowanie i chęć pomocy Pielgrzymom sprawiło, iż w roku Jubileuszowym dla pielgrzymki (1991r. - wyruszyła X Jubileuszowa Pielgrzymka) uczestniczyło w niej około 300 Pątników. Ksiądz Eugeniusz sprawował opiekę nad Pielgrzymką do roku 1992r.
CZASY OPIEKI
KSIĘŻY MARIANÓW
W 1994 roku opiekę nad Pielgrzymką przejęli Księża Marianie, duchowi opiekunowie Sanktuarium Licheńskiego. Zapanował nowy Duch. Pielgrzymka w tym roku po raz pierwszy wyruszyła od grobu Ojca Papczyńskiego - Założyciela Zgromadzenia Księży Marianów z Marianek w Górze Kalwarii. Od teraz Pielgrzymka trwała 10 dni przemierzając szlak długości 268 km. Zmieniono też termin wędrowania: wyruszamy co roku 7 – go lipca i przychodzimy do Lichenia na święto Matki Bożej Szkaplerznej z Góry Karmel 16 – go lipca.
Przemierzamy piękne Mazowsze ze wschodu na zachód ocierając się o Pojezierze kujawsko-pomorskie wchodząc na przepiękne pagórki Wielkopolski. Odwiedzamy cudowne Sanktuaria Matki Bożej: w Puszczy Mariańskiej (kolebka Księży Marianów), Domaniewicach, Brdowie, nie zapominając o Grodzisku Maz. skąd po raz pierwszy wyruszyliśmy na szlak maryjny.
W roku 1995 postawiliśmy Krzyż na Przeprośnej Górce jako Votum Wdzięczności Bogu i Matce Bożej za opiekę nad Naszą Pielgrzymką.
Dzisiaj pielgrzymka rozpoczyna się zawsze 7 lipca o godz. 8.00 wspólną Mszą św., zaś do celu drogi – Sanktuarium Maryjnego w Licheniu, dochodzi 15 lipca ok. godz. 16.00. Wieczorem jest uroczysta procesja z kościoła św. Doroty do Bazyliki (rozpoczyna się o 20:30) i tam pielgrzymi uczestniczą w Apelu Maryjnym po którym przed bazylika jest uroczyste pielgrzymkowe błogosławieństwo. Dnia następnego w święto Matki Bożej Szkaplerznej (16.07) o godz. 10.00 pielgrzymi uczestniczą w Mszy św. przed cudownym Obrazem Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski dziękując za trud pielgrzymiej drogi.
DZISIAJ
... Uczestnicy pielgrzymki są bardzo mili, każdy może czuć się jak we własnej rodzinie. Także ludzie którzy przyjmują pątników po domach darzą każdego wielkim zaufaniem, miłością i szczerym sercem, abyśmy czuli się u nich jak najlepiej. Mogę wręcz powiedzieć że nie są to ludzie, lecz po prostu anioły.
Jednak najważniejsze jest to że w czasie pielgrzymowania do Matki Bożej Licheńskiej mogę doznać prawdziwej relacji z Bogiem i na nowo odbudować tą więź które w czasie roku nieco zaniedbałam. I Ta możliwość oddania się Jemu, powiedzenia że Jest Moim Panem powoduje że w moim sercu panuje taka radość która nie jest możliwa do opisania. Gdyż doznanie prawdziwej miłości jaką Bóg obdarza każdego człowieka jest czymś niesamowitym. W czasie drogi zdarzały się także trudne chwile, które wierzę że są darem od Boga, abym potrafiła Mu zaufać, powierzyć i iść dalej razem z Nim.